Gazetka dla dzieci i rodziców
Wrzesień 2013
Przedszkole Miejskie nr 1 Im. Jana Brzechwy w Działdowie
Przedszkole „Jedyneczka” wita rodziców wraz z dziećmi. Zapraszamy na łamy naszego pisemka gdzie będą mogli Państwo przeczytać różne ciekawostki dotyczące życia naszego przedszkola oraz artykuły, prezentujące rozmaite problemy wychowawcze i sposoby ich rozwiązywania. Dzieci będą miały możliwość pokolorowania kolorowanek zamieszczonych w gazetce oraz posłuchania bajek, które im Państwo poczytacie.
Serdecznie witamy i życzymy wszystkiego najlepszego w nowym roku szkolnym!
Dyrekcja i Personel Przedszkola
Poczytaj mi mamo…..
„ FAFINKA W PRZEDSZKOLU”
Mamo, tato, bądźcie przy mnie w trudnych chwilach!
Dziś Fafinka wstaje bardzo wcześnie. Nie może sie wylegiwać w łóżku, przecież idzie po raz pierwszy do przedszkola! Marzyła o tym przez całe lato.
– Mamo, wstawaj!- woła. – Chce już iść!
– Spokojnie córeczko, już wstaje, ale wydaje mi sie, że jest jeszcze zbyt wcześnie – mówi mama, przecierając zaspane oczy.
Podczas śniadania dziewczynka mówi wyłącznie o przedszkolu. Wreszcie wychodzą .W przedszkolu wita ich uśmiechnięta pani. Fafinka żegna rodziców i biegnie do swojej sali.
Po południu, w drodze powrotnej dziewczynka jest smutna.
– Opowiesz mi jak było? – pyta zaciekawiona mama.
Dziewczynka tuli sie do niej.
– Nie wiem – odpowiada niechętnie. W domu tata również jest bardzo ciekawy, jak minął pierwszy dzień w przedszkolu.
– Nie pójdę tam więcej! – wybucha w końcu Fafinka. Nie chce! Tam jest źle! Mały Pysio głaszcze płaczącą siostrzyczkę, która ktoś musiał widocznie bardzo skrzywdzić.
– Widzę, że jesteś bardzo nieszczęśliwa – tata bierze córkę na kolana. – Jeśli wytłumaczysz mi, z pewnością ci pomogę. Pewnie o tym nie wiesz, ale jestem dobrym czarodziejem i jak nic nie wy myślimy, to spróbuje użyć magii.
Dziewczynka uspokaja się.
– Tatusiu! Nie chce do przedszkola! Tam nie ma ciebie i mamy, a ja tak bardzo tęsknię!
– Wiem. Ja też tęsknie za wami, kiedy jestem w pracy, ale jak jest mi smutno, natychmiast zajmuje sie czymś i wtedy czas szybciej płynie.
– A czy mama też tęskni?
– Oczywiście kochanie!- odpowiada mama siada obok. – Najgorzej było na początku, kiedy jeszcze nikogo nie znałam. Było mi bardzo smutno, ale lubię swoja prace i gdybym nie mogła do niej chodzić, też nie byłabym szczęśliwa.
– A ja nie lubię przedszkola – mówi Fafinka –Czy nie mogłabym zostać w domu sama?
– Wiesz, że to nie możliwe, dlatego Pysio chodzi do żłobka, a ty do przedszkola. Masz już piec lat i myślę, że najwyższy czas, żebyś zaczęła przebywać z innymi dziećmi, zanim pójdziesz do szkoły.
Wieczorem Fafinka znowu płacze. Tata zapala lampkę z kolorowym abażurem i siada na brzegu jej łóżeczka.
– Myślę, że nadszedł czas, by użyć czarów, córeczko.
– Tak! Tatusiu, proszę, wyczaruj, żebym nie miała pięciu lat! – ożywia sie dziewczynka.
– Nie rozumiem, dlaczego nie odpowiada ci twój wiek? A ile lat chciałabyś mieć? – pyta zdziwiony.
– Tyle, ile trzeba mieć, żeby nie musieć chodzić do przedszkola!- odpowiada Fafinka przekonana, że sprytnie to sobie wymyśliła.
– Nie chce, żebyś siedziała w domu, bo wtedy nie nauczysz sie różnych ważnych rzeczy i będziesz samotna. Myślę raczej o czarach, które pomogą ci w tej nowej sytuacji. Zaczynamy!
Tata wyciąga z kieszeni mała, szklana kulkę, chucha na nią i szepcze jakieś dziwne słowa. Potem przykłada do dłoni ucho i nasłuchuje.
– Ona mówi, że jutro będzie lepiej, ale masz bardzo ważne zadanie do wykonania. Jeśli go nie wykonasz, kulka straci swa czarodziejska moc.
– Jakie zadanie, tatusiu? – dziewczynka jest bardzo podekscytowana.
Tata znowu nasłuchuje i mówi:
– Jesteś teraz przedszkolakiem i masz wiele zadań do wykonania. Może to będzie wierszyk, którego sie nauczysz, albo rysunek dla mamy, a może zapamiętasz imię jakiejś koleżanki?
Tata robi tajemnicza minę.
– Kula mówi, że będziesz wiedziała, o co chodzi. Włóż ją pod poduszkę.
– Dlaczego? , mówi senna Fafinka .
– Nie wiem. Tak usłyszałem, wiec ci powtarzam.
Rano dziewczynka znowu jest smutna.
– Nie zapomnij zabrać kulki – szepcze. – Musisz ja teraz nosić przy sobie, żeby mogła ci pomagać.
– Zabierz tez misia! – dodaje mama. – Słyszałam, jak w nocy żalił sie, że tęskni i bardzo chciałby pójść z tobą.
W przedszkolu Fafinka żegna rodziców ze łzami w oczach.
– Pamiętaj o zadaniu, córeczko – szepcze uśmiechnięty tata. Ja też mam dziś zadanie do wykonania
– I ja! – zwierza sie mama i otwiera dłoń, w której Fafinka dostrzega znajomy przedmiot.
– Ty też ?!, pyta zaskoczona.
– Tak. My też tęsknimy i poprosiliśmy o pomoc nasze czarodziejskie kulki – odpowiada jej bardzo poważnie tata.
Tego dnia Fafinka poznaje Misie. Nawet daje jej potrzymać w dłoni kulkę.
– Może tobie te_ pomoże, bo to czarodziejska kulka, wiesz? – mówi do smutnej koleżanki.
Kiedy rodzice zjawiają sie w przedszkolu, Fafinka wita ich radośnie, po czym
przyprowadza mała dziewczynkę z rudymi kucykami.
– To jest Misia. Ona też jest smutna, wiecie? I pożyczyłam jej kulkę.
– Trzeba wybrać sie do krainy czarów po kulkę dla Misi- stwierdza tata.- Widzę, że zadanie wykonane!
– Skąd wiesz, tatusiu?- pyta dziewczynka.
– Wiem. Mówiłem ci przecież, że jestem czarodziejem.
Mikita A. Opowiadania terapeutyczne. Wydawnictwo Harmonia. Gdańsk 2008
Pokoloruj obrazek
RACUCHY
Mąka – 1 szkl.
Mleko – 1 szkl. (zagotować)
Drożdże – 2 dag
Olej – 2 łyżki
Jajka – 2 szt.
Sól – szczypta
Cukier – 1 łyżeczka
Cukier puder do posypania
Drożdże rozrobić z mlekiem, cukrem, pozostawić do wyrośnięcia. Przygotowany rozczyn
połączyć z mąka, wyrobić, pozostawić do wyrośnięcia. Smażyć na rozgrzanym tłuszczu kłaść
łyżka, posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
Opracowała
Małgorzata Kowalska
Aleksandra Brzozowsk